Fotograficzna sesja ciążowa. Czy warto?


Jak wiemy, czas oczekiwania na dziecko jest bardzo długi. Trwają ostre przygotowania, zakupy niezbędnych rzeczy i edukacja czy to stacjonarna, czy też w sieci. Szperając po Internecie, czytając fora, można napotkać na fotografie z tzw. sesji ciążowych. Ja nigdy nie zwracałem na to szczególnej uwagi, nikt z mojego grona znajomych ani rodziny nie wykonywał sobie takich sesji. Przynajmniej nikt się nie chwalił. Było to dla mnie obce, a gdy żona zaproponowała taką sesję, to rzecz jasna się zgodziłem, bo uważam, że to świetna sprawa, niedroga i szybka w realizacji.

Pamiętam, że w dniu sesji strasznie nie chciało mi się na nią iść, żona też była zrezygnowana, jak to często bywa w trakcie ciąży. 
Upały robiły swoje, ale skoro chce się mieć pamiątkę, to trzeba cierpieć, swoje wystać i pozować do wskazówek fotografa. W mojej opinii warto robić takie zdjęcia, gdybyśmy ich wtedy nie zrobili, teraz żałowalibyśmy. Nie można zapomnieć, że wszystko sprowadza się do kluczowego pytania: czy ja tego potrzebuję i czy chcę. Zmuszać nie można nikogo.

Człowiek zawsze mądry po szkodzie, w tym przypadku po porodzie. Fotografka Kasia naprawdę dała radę, jak dla mnie zdjęcia wyszły rewelacyjnie. Sami zobaczcie, możecie ocenić. Nie ma sprawy.


Po narodzinach odbyła się sesja noworodkowa, ale o tym opowiem w innym wpisie.




Sesja wykonana przez: STOP-TIME

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz